„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

poniedziałek, 2 listopada 2015

ZADUSZNIE.., czyli o jesiennych wiankach...

witajcie :)
przed pierwszym listopada oglądałam w kwiaciarniach obecną modę stroikową... często zastanawiałam się, skąd biorą się takie kosmiczne ceny... oczywiście rozumiem - trzeba zarobić, wycenić swoja pracę, utrzymać lokal, zapłacić zus, podatki itp., itd... no, bo same materiały to są grosze, albo i darmocha... i ja właśnie połakomiłam się na te grosze i darmochę... ;) przed państwem tegoroczne wianki cmentarne... :)
wersje w czerwieni...:


materiały: zebrane szyszki, żołędzie, kora brzozy, mech, rafia i kilka bąbelków "uszytych" ze starego szala... do wianka poniżej dodałam jeszcze kilka różyczek z drewienka...


podkład zrobiony ze starych gazetek jednego z marketów (dostarczonych pod same drzwi ;)) owiniętych bibułką... pod spodem wersja z fioletem... bąbelki zrobione na szydełku...


wierzcie mi, zdjęcia nie oddają ich uroku ;D w następnym poście pokaże wam jeszcze prostsze "wianki"... :)
wysyłam sporo ciepła :*


6 komentarzy:

  1. Cudne wianki - mnie bardziej się podobają, niż te sprzedawane w kwiaciarniach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne wianki, są mocno jesiennym zwiastunem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wianki, pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje wianuszki cmentarne są super, i z pewnością tańsze :) Mój blog Ma i Bla

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo elegancki recykling. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)