„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

niedziela, 24 stycznia 2016

HEJ, KOLEDA, KOLEDA..., czyli pieskie życie...

witajcie :)
 dzięki za propozycje - intensywnie myślę o pani diplodoczce :) trzeba będzie samemu schemat sfabrykować :) to może potrwać, bo pracuję m.in. nad walentynkowymi serduszkami - zdecydowanie w bieli... bo niby czemu czerwień?

przedwczoraj miałam kolędę... małż, cwaniaczek, był w pracy, więc musiałam sama opanować dwa psy... poszłam z nimi na długi spacer po lesie i śniegu... Rapek, na szczęście, nic nie znalazł w paśniku dla dzików (a w ubiegłym roku zeżarł stare bulwy) - na wszelki wypadek sprawdził tez w paśniku dla sarenek... nic... psiurki wyganiały się i padły - myślałam, ze będą łaskawe dla kolędników... gdzie tam... Gizmo nie przestawał ujadać, a przyjacielski Rapek wlazł na kanapę i oblizał księdzu gębusię... eh... w przyszłym roku pewnie wikarzy będą ciągnęli zapałki, kto do nas ma przyjść...

czekając na kolędę, zaczęłam coś tam rzeźbić... z african flowers, of course... :)


jeszcze nie wiem, czy i kiedy uda mi się zrobić nowego zwierzaka... w necie znalazłam tylko płatny schemat i to w gotówce, której moje konto nie obsługuje... zostały mi więc zdjęcia i liczenie na szczęście...
czego i państwu życzę, wysyłając trochę ciepła :*

poniedziałek, 11 stycznia 2016

WYKOPALISKA ZAKONCZONE.., czyli o duzym z malego...

witajcie :)
wykopaliska zakończone, małe elementy zrobione, dwa tygodnie zszywania wśród prób i pomyłek i... oto jest! pan stegozaur :)


łagodny roślinożerca :) zrobiony z - o ile dobrze policzyłam - z 70 elementów...


wielkość 67 x 37 cm... wypchany miękką otuliną, z możliwością prania... to taki praktyczny dinozaur...może być i poduszką, i zabawką albo przytualakiem...nie tylko dla dzieci :)


póki co... jakby moja wena osłabła... nie mam następnych pomysłów, co by tu... podpowiedźcie, proszę...
wysyłam nieco ciepła :*