witajcie :)
od kilku dni jestem niepokojąco świadoma, że do świąt 4 tygodnie... zaczynam panikować, że nie zdążę z zamówieniami... do tej pory miałam ten komfort, że robiłam sobie wianki i inne ozdoby dla przyjemności i nadmiar odsprzedawałam koleżankom za cenę materiałów... (czyt. za grosze - co ciągle podkreśla mi małż) w tym roku - jeszcze listopada nie minął - pojawiły się pytania, czy będą wianki... chętnie, bo świata mi parę pomysłów, ale widzę, ze mam jakieś zapóźnienia, a czas dziwnie w tym roku skurczony... wyciągnęłam wiec pudła z ozdobami adwentowymi, a że są tam i ozdoby świąteczne, zapachniało Bożym Narodzeniem... :)
nie będę jednak niczego przyspieszać... dziś przed państwem jeszcze jesienne kolczyki... do kompletu z naszyjnikiem w stylu mori... :)
chciałam zaznaczyć, że to moje pierwsze kolczyki w życiu... :)
no i nie mam specjalistycznego sprzętu... ot, zwykłe obcęgi z marketu budowlanego, no i szydełko, of course... ;)
lubię motyw żołędzi, a perły dodają nieco klasy i elegancji...
pomyślałam, że nie mogą być zbyt strojne, jeśli będą noszone z naszyjnikiem...
wysyłam sporo ciepła ;* za oknem słońce topi odrobiny śniegu...
Śliczne ;) Bardzo fajny komplet, lubię taką oryginalną biżuterię ;).
OdpowiedzUsuńŚliczne ,bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńyyy, opadła mi szczęka! One są wyborne, bajeczne i takie eleganckie!! Poproszę więcej, poproszę sprzedawać, ja biorę! Extra :)
OdpowiedzUsuń