chciałam napisać: to moja próba szydełkowej biżuterii...
ale właśnie wyrzuciłam z prywatnego słownika słowo spróbuję... zakłada to, że zostawiam furtkę na rezygnację z celu... poddam się przy pierwszych kłopotach, no i usprawiedliwienie się: przecież próbowałam... zatem wymieniam spróbuje na decyduje się, zrobię... zwłaszcza, ze porażki nie istnieją... ;)
przed państwem szydełkowe korale-tuby...
trochę zabawy z nimi było :)
dla zdecydowanych na szydełkową przygodę podpowiadam: to połączone małe prostokąciki, którymi obszyłam kawałek sznurka z marketu budowlanego... zakończone pętelką i guzikiem ;) pod spodem na tle niebieskim... nieco niewyraźnym, bo fota robiona samemu do lustra, o zwierciadło naprzeciw okna itp., itd.
wysyłam trochę ciepła... :*