„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

czwartek, 3 grudnia 2015

ZACZYNAM PANIKOWAC.., czyli o fasolkowym candy z niespodzianka...

witajcie...
ten czas jest szalony... coraz prędzej biegnie ;D "nie zdążę, nie zdążę!" - panikuję... wszystko w powijakach, rozsypce i daleko za... w związku z tym co można zrobić? utrudnić sobie bardziej :) wpadłam na pomysł, ze...
 czas na świąteczne candy :) 

zasady proste: w komentarzu wpisać swoją chęć, odpowiedzieć na pytanie: "CO TO JEST?", umieścić fotkę z linkiem na swoim blogu (zdecydowanie prowadzonym regularnie)...


tak sobie myślę, ze chyba nawet nie oczekuję tzw. prawidłowych odpowiedzi... bardziej ciekawią mnie wasze najdziksze fantazje na ten temat :D


 a nagroda? - zapytacie... no to właśnie będzie niespodzianka, również dla mnie ;D kto mnie zna, lubi moje prace, ten się ucieszy...


aha! jeszcze czas... wpisy zbieram do 19 grudnia, a w dniu następnym decyduję, do kogo słać niespodziankę :) wchodzicie w to? :D


wysyłam trochę ciepła :* i mnóstwo dobrych myśli...

11 komentarzy:

  1. Wchodzę w to jak najbardziej a fasolki kojarzą mi się na pierwszy rzut oka z ciasteczkami nadziewanymi marmoladą ale po dokładniejszym wytężeniu wzroku widzę że to chyba jakieś woreczki z oczkami .Banerek wisi na http://thirdfloorno7.blogspot.com U mnie też konkurs , zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wchodzę, bo bardzo mi się Twoje prace podobają - nawet odgapiłam Twój pomysł na okienko drewienkowe :)
    a te uszytki z oczami wyglądają jak kluski :D albo hatifnaty z Muminków :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się podobają Twoje prace więc z radością się zapisuję :)
    Czy to są fasolki zapachowe, które chowa się w szafie, żeby ubrania ładnie pachniały? A może to są motylki, którym jeszcze nie wyrosły skrzydła...

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje prace sa wyjątkowe:-) Staję w kolejeczce. Co do pytania to ostatnio sporo myślę o dwóch rzeczach: o tym jak ostatnio przytyłam i o świątecznym obżarstwie. W tle zawsze pojawia się temat odchudzania. I stworki ze zdjęcia skojarzyły mi się z ....larwami tasiemca, które łykają celebryci, aby schudnąć...hahahahhaha....Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdążysz, wyluzuj :) nie mogłam się oprzeć wyjawienia swoich skojarzeń - według mnie to mini duszki, które mają w sobie coś, no właśnie i tu mam problem ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie dlatego, że jest bardzo wcześnie a mnie w brzuchu burczy to są sajgonki z czarnuszką:) A co pośpiechu i (nie)-zdążania to chyba wszystkie tak mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mateńko... te fasolki mają oczy...
    Cóż to może być...? Wieniec Bożonarodzeniowy z fasolek :-)
    Uwielbiam niespodzianki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie dołączam do zabawy:) Co to jest?hmm może fasolki zostaną przerobione na bałwanki, albo mikołaje, a teraz są w podstawowej wersji bez kubraczków:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na początku myślałam, że to ciastka :) Ale po bliższym przyjrzeniu się widzę, że są uszyte. To chyba będą jakiś elfiki lub mikołajki tylko, są jeszcze w "gaciach":)czekają cierpliwie na swoje nowiutkie ubranka aby móc wyruszyć w świat i sprawiać dzieciom radość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja widzę naleśniki z serem :) i z rodzynkami :)
    Banerek na blogu haftmatematyczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. ;)

    Wspaniałości.
    Uszyłam woreczki(w środku groch) synowi na gimnastykę korekcyjną :)

    Moc pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)