witajcie :)
już w ferworze przedświątecznym... swoja drogą - coś chyba tracimy z oczekiwania adwentu (a tam też mnóstwo symboliki), od tygodnia słuchając zewsząd świątecznych piosenek atakowani bożonarodzeniowymi wystawami... tak czy inaczej.. pierwsze wianki poszły do nowych właścicieli (te pokaże na sam koniec)...
mam swoje ulubione wyróbki... podobne są do pierniczków, które piecze się zawsze według tego samego przepisu, co roku i nieco modyfikując - pierniczki nigdy się nie znudzą, prawda? moimi "pierniczkami" na szydełku są bez wątpienia choinkowe girlandy... :)
wzór ten sam, moje ulubione granny.. ale dodaję coś nowego jako ozdobę... :)
można powiesić na okno, na półce, na ścianę, na choinkę...
jedyny mniej przyjemny moment w produkcji dla mnie to krochmalenie i rozpinanie do suszenia... resztę uwielbiam - mogłabym szydełkować je cały rok ;)
przypominam o konkursie - FASOLKOWYM CANDY
wysyłam sporo ciepła :*
Bardzo fajna girlanda, zrobiłam podobną bo te choinki są urocze ;). Też bardzo nie lubię krochmalenia, ale co zrobić ...
OdpowiedzUsuńŚliczna girlanda! Zawieszona pięknie się będzie prezentować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ciekawe ozdoby na choineczkach bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńPiękna girlanda :-) Śliczne choinki i cudnie je ozdobiłaś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna girlanda:) też uwielbiam te choineczki:) tak przyjemnie się je robi:)
OdpowiedzUsuńŚliczna girlanda :)
OdpowiedzUsuń