„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

sobota, 19 grudnia 2015

KROK PO KROCZKU.., czyli o delikatnosci i kruchosci swiatecznej...

witajcie :)
oprócz masywnych, rustykalno-topornych wianków, pelnych dobroci i przepychu, mam też dwa takie w kolekcji, które wydaja się kruche i delikatne... takie, dajmy na to w sam raz na okno... :)

w wersji jasnej...


czyli delikatny łańcuszek z ratanu, maleńkie sysunie, nieco ostrokrzewu... i reniferek... średnica ledwie 15 cm - wianka, nie zwierzyny... ;D
jest tez i wersja ciemniejsza, czyli tradycyjnie brzozowa... :) z siankiem, konikiem na biegunach i ostrokrzewem... 


właściwie bardziej zimowe niż świąteczne... polubiłam je na tyle, że nie oddałam nikomu... ;)

przypominam o FASOLKOWYM CANDY...

to ostatnie minuty niemal... ;) w poniedziałek wysyłka niespodzianki.... :)
póki co posyłam nieco ciepła :*

7 komentarzy:

  1. Śliczne ;) ale muszę się przyznać, iż myślałam, że ten pierwszy to jest naszyjnik a nie wianek ;)). Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba są piękne i wcale się nie dziwię, że nie chcesz się z nimi rozstawać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne :-) Obydwie wersje cudowne!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam liście ostrokrzewu.Podobają mi się zdobione nim wianki.Pozdraeiam i zapraszam też do mnie http://thirdfloorno7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne wianuszki !!! Mają styl !!! Bardzo mi się podobają !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)