witajcie :)
jest możliwość, ze w najbliższym czasie posty na blogu będą częstsze... nie, że niby znalazłam sposób na przedłużenie doby... po prostu - więcej robię niż o tym gadam... ;)
na dowód.... żeby nie było, ze tak trzymam się li tylko klasyki... nowość: wianek-serduszko....
zostało się jedno, jedyne zdjęcie... musi wystarczyć... w podkładzie brzoza, of course... brzozowe gwiazdki, ratanowe kulki, nieco faszyny, nieco sztucznego ziela i czerwieni... ale lniana choina z bawełniana koronką... po prostu Do It Yourself... :)
żeby nie było zbyt krótko i za mało obrazków, to dorzucę jeszcze jeden wieniec...
czy z drugiej strony, jak to woli... pachnący, apetyczny... robiłam już porządki na biurku, szafce i podłodze i żal mi się zrobiło, więc spontanicznie ujęłam rewolwer z klejem i... poszło :)
przypominając o FASOLKOWYM CANDY z niespodzianką wysyłam sporo ciepła :*
Świetne wianki ;) lubię takie połączenia.
OdpowiedzUsuńFajne te serducha, wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńNo i strzeliłaś w dziesiątkę! Piękne, nastrojowe wianeczki! Ściskam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie naturalne pachnące wianki - zrobione ręcznie od a do zet. :)
OdpowiedzUsuńCudowne wianki :-) Obydwa piękne i nie potrafię wybrać, który podoba mi się bardziej... Śliczności :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne! Uwielbiam Twoje brzozowe wianeczki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)