witajcie, witajcie...!
dużą radość daje mi szperanie po waszych blogach i czytanie komentarzy pod postem Pink Candy... :) oczywiście, dokończenie tego akurat zdania oprócz mojej ciekawości - mam nadzieję - daje wam sposobność do pomyślenia... chyba przede wszystkim o lękach, oporach, kompleksach... bo w głowie budujemy mury i granice, przez które nie możemy zrobić tego lub tego... a potem okazuje się, że to beboki spod łóżka tak naprawdę są przyczyną... gdybym miała więcej czasu, pieniędzy, talentu... i gdy już te rzeczy mamy, to dalej nie wypływamy na głębię... bo tak bezpieczniej, komfortowo, a przede wszystkim nie trzeba konfrontować się z lękami, a co gorsza zaglądać pod łóżko z bebokami... no, i jeszcze ten sukces! jak z nim żyć?! ;)
ruszyłam z wiosenno-świątecznymi wiankami... ciekawe czemu są kwadratowe...? ;D
pochwalę się, że różyczki również zrobiłam sama :)
użyłam liczby mnogiej, chociaż na zdjęciach jest jeden "wianek"... pomysł z oknem jako dekoracją plątał mi się po głowie już długo... teraz go zrealizowałam... i jakbym otwarła szafkę - wysypały się następne... są w produkcji - jak to u mnie - hurtowej... okienka, obrazki, pejzaże... nie spieszę się jednak - niech dojrzewają... :)
ale bez obaw - tradycyjne OKRĄGŁE wianki też będą... mam nadzieję ;)
wysyłam wiele ciepła.. :*
i przypominam o Pink Candy
PS
Rotta - w tym tygodniu mam masakrę, ale w przyszłym... co Ty na to?
Kwadratowy wianek? Jak najbardziej! Wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńdzięki :) dano Cię tu nie było :*
UsuńBo tak jakoś życie się toczy, że czasem trzeba odpocząć :P
UsuńRewelacyjny pomysł :) a co naszych lęków itp. to zgadzam się w 100% ,boimy się wyjść z naszej strefy bezpieczeństwa ,choć zazwyczaj nie jest ona dla nas dobra, ale znamy ją i wiemy czego się spodziewać, a wszystko co nowe i nieznane często przeraża nas ... więc głowa do góry, więcej wiary w siebie i do dzieła !!!
OdpowiedzUsuńdzięki... z "dziełem" już nie nadążam ;)
Usuńjakie to śliczne :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFantastyczny wianek! Z chęcią bym odgapiła pomysł, jeśli oczywiście można :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńmożna :) byle nie w celach komercyjnych - zeżarłaby mnie zazdrość, gdybyś zrobiła lepszy i sprzedała za kupę kasy... ;D hihihi
UsuńJa tylko w celu przyozdobienia własnego pokoiku chcę odgapić :-))) A lepszego na pewno nie zrobię ;-)
UsuńPierwszy raz widzę takie okienko. Cudnie to wygląda!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
no, bo ludzie raczej pilnują, żeby im oka mchem nie zarastały... ;)
UsuńWow, no teraz to nie powiało wiosną, ale jakiś huragan wiosenny mnie prawie położył! ...i siedzę z otwartą gębą! Cudowny pomysł, idealne wykonanie (różyczki - super!) i fajne zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuńqrcze, żeby tylko Ci muchy nie powlatywały... widziałam już kilka ;) co do zdjęć - to na maila odpowiem ;D
UsuńWianki bardzo oryginalne, ale kto nam zabroni zrobić je na kwadratowo? Na pewno nie Beboki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
beboki spod łóżka wymiecione.. zostało jeszcze kilka w szafie... ;)
UsuńGizapko - cudniaste wianki ! Uwielbiam dekoracje z "okienkami" - ...ile można sobie wtedy wyobrazić (co za tym okienkiem można zobaczyć) :)
OdpowiedzUsuńPs. ogromnie mi się podobają :)
Pss. Wszystko o misiu krok po kroku będzie niebawem - brak internetu zaowocował w tutorial :)
o, błogosławiona ascezo internetowa! cieszę się przeogromnie! dzięki :* zaczynam szyć african flower...
Usuńsliczny wianek, ja rowniez swoj mam juz zrobiony i moj akurat stoi na stoliku w przedpokoju i 'wita gosci' a przyznam Ci sie ze Twoje candy sni mi sie po nocach haha :) trzymam normalnie kciuki za siebie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale w tych snach nie goni Cię z ogromnymi zębiskami?
UsuńSzymko - mi też się śni :) nie tylko po nocach, ale i w dzień - na jawie ;) nic dziwnego skoro Giapka serwuje takie słodycze :)
OdpowiedzUsuńo, matko! jestem odpowiedzialna za zbiorową halucynację! i muszę z tym żyć! ;)))))
UsuńHahaha! A ja na to jak na lato! Skontaktuję się jeszcze, ale myślę,że przyszły tydzień jak najbardziej :) A okno-wianki rewelka!
OdpowiedzUsuńto czekm na kontakt... ;)
Usuń..zakochałam się w tych okienkach:) Dawno temu, jak jeszcze prowadziłam kwiaciarnię, robiłam podobne:) ale nie było koronek!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko i dzięki za przypomnienie:)
Kamila
Puk, puk w okienko :). Zapraszam Cię Emilko do siebie po wyróżnienie za Twoje pomysły. Pozdrawiam. Bogusia
OdpowiedzUsuń