„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

niedziela, 25 października 2015

LOVE IS IN THE AIR..., czyli o tym, ze zle, zeby człowiek chodzil sam po ziemi...

witajcie, spośród chusteczek i syropków... 
od dwóch dni pałam gniewem, bo moi współpracownicy przychodzą do pracy chorzy, a ja się zaraziłam... tyle, ze ja jestem na tyle licha, że chodzić nie mogę... muszę leżeć na L4, co oznacza mniej kasy, więcej roboty po powrocie i różne takie :/
na pocieszenie wycheklowałam sobie, a właściwie laluni, boyfrienda...


już wiedziałam, jak to robi Vendula... a źle człowiekowi samemu tak po świecie, to powstał rudowłosy...


szukam dla nich wspólnego gniazdka... myślę, żeby dać im lokum na moim czarnym polarze i dorobić kolorowe mitenki...
buziole :* wysyłam mnóstwo ciepła... 


10 komentarzy:

  1. Śliczna para ;). Pozdrawiam i zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna radosna parka:) super będą razem wyglądać na ubraniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna para :-) Boyfriend cudny! Pięknie mu z tym loczkiem na czole :-)
    Dużo zdrowia Ci życzę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ładny chłopak! Jak już ich ulokujesz to koniecznie pokaż zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna parka - super aplikację stworzyłaś :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajne aplikacje! Tylko... Rudy ma dziewczynę? :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)