witajcie :)
w ramach podsumowania 2014 roku... nic nie będzie ;D za to są plany, czyli dalsza eliminacja rzeczy szkodliwych i inwestowanie w te pożyteczne... ogólnie mówiąc - z Bożą pomocą - rozwój... ;) do tych pożytecznych i jakże przyjemnych nadal wlicza się szydełkowanie i inne tego typu rękoczyny...
zbliżam się do końca projektu "PLED"... cały dzień chowałam nitki... ależ tego nie lubię...
wszystko przygotowane do połączenia...
lubię zabawę w kolory... zwykłe ścinki, a tyle przyjemności dla oczu...
myślałam, ze dziś dam radę połączyć, ale... nawiedziła mnie 4-letnia Madzia... więc było kolorowanie księżniczek, malowanie paznokci i robienie sałatki...
wysyłam nieco ciepła... :* jutro do pracy... bleeee...
To czekam na końcowy rezultat .
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię chowania nitek. Ależ jestem ciekawa jaki będzie ten Twój pled:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też, ja tez! NA PEWNO będzie wspaniały!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuż oczyma wyobraźni widzę, że będzie to piękny pled.
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Współczuję chowania nitek, ale za to teraz czeka Cię ta najprzyjemniejsza część pracy :-) Dzisiaj praca, ale za to jutro znowu wolne :-)
OdpowiedzUsuńI ja czekam na efekt końcowy ...
Pozdrawiam serdecznie.
Też nie cierpię chowania nitek :-) Już się nie mogę doczekać finału, całość na pewno będzie się prezentować rewelacyjnie :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŚwiat się mieni paletą barw, to będzie piękny pled :)
OdpowiedzUsuń