witam, żuczki i małpeczki...a nawet orangutany witam :)
dziś post sprzed tamtego posta... a to dlatego, że odzyskałam właśnie zwierzaki... :) proszę państwa - zainspirowana i zgapiajac z TEGO tutorialu - uczyniłam taki oto mały zwierzyniec... :)
a teraz z uśmiechem, proszę... :)
zwierzaki wraz z misiową, podusią i wiankiem w sweterku (o, tutaj znajdziecie) reprezentowały szydełkowanie w wystawie "Trzeźwe hobby" w czasie majówki przygotowanej przez ośrodek leczenia uzależnień... (to właśnie ten mój tajemny wolontariat ;))
dzień wcześniej byliśmy z małżem w ZOO... bo - primo - mój małż jeszcze nie był nigdy za żywota swego i - secundo - z okazji 10-lecia naszej bytności w UE bilety zamiast 15 zł kosztowały 5! taaadam..!
nie będzie tu jednak zdjęć tych męczenników... lubię zoo - jako teren parkowy, lubię, baaardzo lubię zwierzaki... ale żal mi tych dumnych orłów, które już nigdy nie rozwiną skrzydeł i nie poszybują, tych żyraf, które dokończą swój żywot na kilku metrach kwadratowych... gepardy, lwy, nosorożce - ograniczone do klatek... smutne to dla mnie...
nie wiem, jak wy, ale ja od dwóch dni czuje się jak ta pogoda... sennie, szaro, smutno... rano budzę się zapuchnięta z katarem-gigantem, który znika im bliżej wieczora...jak większość Polaków pewnie jestem meteopatą... ;D
dziś oprócz zdjecia końcowego dzielę sie cytatem:
"Trzeźwość jest czymś więcej niż samym zaprzestaniem picia [brania, zażywania, robienia czegoś...]. Człowiek trzeźwy ocenia każdą sytuację trzeźwo, tzn. nie boi się na zapas, słyszy tylko to, co ludzie naprawdę mówią, mówi tylko to, co naprawdę myśli, nie działa na szkodę sobie ani innym, akceptuje własną i cudzą omylność, ocenia siebie i innych sprawiedliwie, nie przesadza, nie demonizuje, nie działa nierozważnie (...) Człowiek trzeźwy jest prawdziwy, nie udaje nikogo, kim naprawdę nie jest."
(E. Woydyłło, Początek drogi)
wysyłam nieco ciepła :*
Bardzo fajne zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
W pełni trzeźwa oznajmiam, że mam banana na gębie i gdyby nie uszy, to byłby dookoła głowy! To jakoś automatycznie mi się robi, jak patrzę na ten zwierzyniec!
OdpowiedzUsuńSuper zwierzaczki i ....super wolontariat:)
OdpowiedzUsuńhahah jakie fajne :)
OdpowiedzUsuńZwierzaki pozytywne. Gratuluję działania w wolontariacie - szacun.
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję Ciepło i wysyłam od siebie :-)
Jakie cuuuudne zoo! Szkoda, że nie potrafię dziergać :/ bo to fajny sposób na recykling tych żółtych wszędobylskich jajeczek niespodziankowych :P Buziaki :*
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, muszę go kiedyś wykorzystać :D Póki co zaraziłaś mnie afrykańskimi kwiatkami i zaczęłam produkcję :P
OdpowiedzUsuńJa w domu robię za barometr i z kilkugodzinnym wyprzedzeniem wiem, że będzie padać albo się wypogodzi. Jednym słowem MASAKRA.
OdpowiedzUsuńA zwierzaki po prostu wymiatają :-)!!!
widzialam ten pomysl na zszywce. Twoje wykonanie jest cudowne. Jestem fanka swinki ! Jest najlepsza . Piekna robotka :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe ZOO :-) Podobają mi się Twoje zwierzątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niezłe stadko :) przesłodkie zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńAle genialny pomysł na te zoo! I super wykonany :D
OdpowiedzUsuń