witajcie :)
z wrześniem mam tak - uwielbiam go i jednocześnie męczy mnie bardzo... klimat, przyroda, widoki, temperatura - wszystko na tak... natomiast nielubianej roboty od groma :/ mnóstwo inspiracji i pomysłów i zero czasu na ich realizację... znacie to?
to tyle tutułem nieco tłmaczącego mnie (i zaniedbywanie bloga) wstępu... a teraz, mili państwo, poduchy dla kobiety... :)
pomysł z netu, of course... ale bardzo mi się spodobał... i nie przypuszczałam, ze będzie tak trudny do wykonania...
trudny też do obfotografowania.... zwłaszcza elementy czerwieni...
okazało się, że ten biały materiał prześwituje, a ze mialam tylko takie poduszki, to wyszedł efekt deliaktnego wzorka...
ot, takie dalsze moje próby krawieckie....
na szczęście nie porzuciłam również szydełka... o czym, mam nadzieje, mili państwo, przekonacie się niebawem ;)
wysyłam sporo ciepła :*
Przepiękne :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe poszewki :-) Idealne poduszki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O rzesz Ty! Jakie fajne!!!
OdpowiedzUsuń:-*
Pomysł ciekawy. Fajnie, że się udało zwalczyć te koronki :)
OdpowiedzUsuńTa z czerwoną kiecką jest superowa;) pozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy na http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTa z czerwoną kiecką jest superowa;) pozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy na http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudny pomysł i oczywiście perfekcyjne wykonanie! Super ;)
OdpowiedzUsuń