witajcie :)
niektórzy narzekają, że ostatnio mnie mało... wiadomo - wrzesień... trudno dorwać się do szydełka...tak na pozór ;)
pierwszy dzień jesieni po prostu nas rozpieszcza... prawda?
już myślałam, ze z wianków nici... obawiałam się wczoraj, ze złamano mi rękę... na szczęście skończyło się zwichnięciem nadgarstka i oto jest... pierwszy jesienny wianek...
na szydełku, of course... znacznie gorzej było mi zrobić dobre, ostre zdjęcie... :(
to powyżej akurat specjalnie rozmazane, bo z tyłu zdjęcia postaci i wiecie - ochrona danych osobowych... ;)
drugi wianek też stworzony... szczegóły wkrótce... wysyłam sporo ciepła :*
Przepiękny!
OdpowiedzUsuńA kto śmiał robić Ci krzywdę? To nie do pomyślenia!!! Brak słów!!!
OdpowiedzUsuńPiękna Twoja szydełkowa jesień :) Pozdrawiam mocno!
piękny wianuszek:)
OdpowiedzUsuńVery nice!
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny, też bym taki chciała mieć w domu:) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńsuperancki wianuszek
OdpowiedzUsuńCudeńko, nie wianek :-)!
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńCudny jesienny wianek :-) Pięknie go ozdobiłaś.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie.