witajcie,
wrzesień ma się ku końcowi, więć i czasu przybędzie - mam nadzieję... za rogiem jednak październik z listopadem, co kradną światło słoneczne, energię i witalność... ja tak mam, a wy?
zdecydowanie trza się posilać ciepłem wrześniowej złotej polskiej... póki jest :) kolejny wianek...
zdecydowanie mniejszy... ale równie ciepły i wełniany...
liście, żołędzie, patyczki i... nie, to nie jest porzeczka, jak niektórzy mi sugerują...
to nasza jarzębina... ;P
podsyłam to do ArtPiaskownicy plus trochę ciepła... gratis :*
Przepiękny!!!!!!
OdpowiedzUsuńwow! cóż za refleks! dzięki :*
UsuńPatrzę i napatrzeć się nie mogę, jest super :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o ściągacz, są to półsłupki tylko i wyłącznie. Pisałam o tym w poście :)
UsuńPrzecudne są !!!
OdpowiedzUsuńSuper wianuszek:) No niestety jesienne miesiące nie sprzyjają optymizmowi
OdpowiedzUsuńWow wianek rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńwOW! zachwycam się i zachwycam!
OdpowiedzUsuńCudo! Nie potrafię wybrać, który podoba mi się bardziej :-) Cudna jarzębina i żołędzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńSuper te dary natury - żołędzie wymiatają , świetny pomysł wianek uroczy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń