jestem, czuwam, działam, coś tam szyję... ;) ostatnio 5 lnianych toreb, które grzecznie czekają na wymalowanie na nich napisów... kolejny worek - dla niemal nastolatki na wrześniowe urodziny... no, i podusie.... :) jedna już gotowa...
uprzedzę pytania... tak, to czarne obszycie specjalnie jest takie krzywe ;)
i jeszcze nieco z boku.... różyczka trochę dała mi w początkującą krawiecką kość... ;)
i sama poszewka...
wysyłam nieco ciepła... upały zelżały, na szczęście - jadę z psami w górki... :) :*
jaaaa, ale fajna :):))
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ! :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ! :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńSuper poducha :) Widać, że kosztowała dużo pracy.
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Cudna! I ta żywa czerwień. ;)
OdpowiedzUsuń