„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

sobota, 14 lutego 2015

YOU'RE MY HOME.., czyli o moim pierwszym shadow boxie, ekologii o walentynkach na słowianska dusze...



witajcie :)
u nas słońce, więc jest nadzieja... nastały jaśnie nam panujące od kilkunastu lat walentynki... nie lubię tych czerwonawych, przesłodzonych serduszek... ale świętować miłość - zawsze :)
na którymś z waszych blogów, już jakiś czas temu, padło pytanie o dom jako miejsce na ziemi... zdałam sobie sprawę, ze mój Dom to stan, nie miejsce... to związek z małżem i to, co razem tworzymy... więc jak tylko małż wrócił po nocce - zastał na komódce "kartkę walentynkową"... :)


...z miłosnym wyznaniem...


w barwach, jakie lubimy... i z rzeczami, które mówią o mnie i o nas...


...nie mogło zabraknąć okienek i koronek...



...książek i włóczki... ;)


...obrazów, napisów...


...mięciutkich poduch, pledów i... tak, tak, już okularów...


gdy tylko zobaczyłam technikę zwaną shadow box, wiedziałam, że to stworzone dla mnie... czekałam tylko na stosowny moment :)
...miało być eko... bo tak mamy, no i chciałam zgłosić pracę do styczniowego wyzwania Szuflady...  chociaż nie wszystkie wykorzystane w pracy materiały są "naturalne", ale wszystkie są eko - czyli wykorzystane ponownie... :)



 

a skoro rzecz o miłości, to również zgłaszam do lutowego wyzwania Craft Stylu 





 nie mam szczęścia do wyzwań, ale... co mi tam!


wysyłam mnóstwo ciepła... :*


11 komentarzy:

  1. Ale się napracowałaś! Tyle perfekcyjnych drobiazgów: książki, wianeczek, okulary, poduszeczki,... szacunek! Niesamowite!!! A ja lubię pobawić się serduchem, pokazać na wszystkie sposoby, jakie przyjdą mi do głowy, ale masz rację miłość to stan! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny pomysł,piękne wykonanie :) Wszystkiego dobrego walentynkowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory spotykałam takie domki w kolorach pastelowo - cukierkowych, a ten Twój... Baaaardzo mi się podoba!!!
    Uściski :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo alez piekny domek, nic tylko sie w nim rozsiasc. Dziekuje za udział w wyzwaniu CraftStyle

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba przyznać, że domek robi wrażenie. Mnie się ogromnie spodobał!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny! Niesamowite te detale, wszystko tak dopracowane w najmniejszym szczególe! Jestem pod ogromnym wrażeniem :) :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. coś wspaniałego! mam taki mały domek, może też spróbuję?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż za wspaniały pomysł, domek jest piękny, robi wrażenie i myślę, że może tym razem uśmiechnie się do Ciebie szczęście w wyzwaniu, masz bardzo duże szanse z tym "cackiem", pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super oryginalna walentynka, pierwszy raz taką widzę. A najlepsze są te wszystkie miniaturki, poduszeczki, obrazki i okulary, jesteś wielka, pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)