witam, królewny z bliska i daleka!
dziękuje za te przemiłe komentarze o słonecznikowym wianku... to fajne, że to, co wyczyniłam, podoba się nie tylko mnie... ;) mam w głowie trochę biżuteryjnych pomysłów - czym was straszę od pewnego czasu - i zastanawiam się, czy i one wpadną w wasze gusta... bo ja je mam w szufladce "dla alternatywnych ekscentryków"... ;)
dzis nie bedzie zatem nic nowego... tylko reklama ;D ale w szczytnym celu... pamietacie jeszcze ten wisior?
jeśli komuś się podoba, to może go mieć i jednocześnie pomóc dziewczynce stanąć na własnych nogach... do 2 lipca trwa jego licytacja na rzecz Julki... na podanej stronie można przeczytać więcej...
czemu akurat Julka? bo poprosiła o to Daria... ale jak pozaglądacie na stronę siepomaga, to znajdziecie tam setki potrzebujących naszej pomocy... ilość tych dramatów przygniotła mnie... mam w związku z tym (i tym, że przede mną sporo życiowych decyzji do podjęcia) kołowrotek w głowie... i poczucie bycia małą kropelką w oceanie... ot, takie egzystencjalne przemyślenia wieku średniego... ;)
póki co - wysyłam wiele ciepła... :*
pozdrawiam i zapraszam do licytacji!
ślicznie dziękuję za zaangażowanie sprawę Julki...
OdpowiedzUsuńp.s. jeśli ktoś zechciałaby przekazać jakiś przedmiot na licytację proszę odezwać się na maila daria.krys@onet.pl, do uzbierania jeszcze ok. 900 tyś złotych, a czasu coraz mniej
UsuńTeż mnie przeraża tak duża ilość osób ciężko chorych. A najgorsze jest to, że niby płaci się jakieś składki zdrowotne ale potem jak przychodzi co do czego to radź sobie człowieku sam. Oczywiście piszę to na podstawie doświadczeń mojej rodziny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za przyłączenie się do mojej zabawy :-)
też biorę udział w akcji dla Julki, ale faktycznie dzieci potrzebujących jest strasznie dużo.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest nas więcej :) Ja osobiście też brałam udział w sprawie Julki (chodziłam z nią do szkoły) i naprawdę trzymam za nią kciuki!
OdpowiedzUsuńhttp://mojautopianakrawedzi.blogspot.com/
O rany jakie to jest boskie!!!!
OdpowiedzUsuńPotrzebujących jest niestety bardzo dużo..
OdpowiedzUsuńmoże wspólna obserwacja, odezwij się jak coś u mnie.
http://katze-a.blogspot.com/
Piękny gest z Twojej strony! Dzieci chorych jest bardzo dużo, to okropne patrzeć na ich nieszczęście.
OdpowiedzUsuń