„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

środa, 30 kwietnia 2014

LA GRANDE FINALE, czyli... prosze panstwa, oto mis..!

i jest! oto miś..!


a właściwie pani misiowa... małż stwierdził, ze takie barwy nie przestoją chłopakowi... dziewczyńskie i tyle...


największy problem stworzyło mi pozszywanie głowy... bo na początku nie zaznaczyłam sobie miejsca na oczy i nosek... ale jak się poprawiłam potem już poszło...


trochę też poskąpiłam wypchania... i to był błąd... misowa wyszła nieco wiotka...


I tak jestem z siebie dumna... :D mój pierwszy african bear :) misiowa powędruje do mojej rocznej chrześnicy.... :)
 dzięki Joasiu za tutorial ! Jesteś niekwestionowaną misiową mistrzynią! :D


wysyłamy mnóstwa majowego ciepła! :*

29 komentarzy:

  1. O jaaaa! Ale odlotowy misiek! ...i baner masz nowy, mniejszy :P podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli literówka w banerze słabo widoczna... ufff... ;D

      Usuń
  2. Śliczna Misia:) fajne ma "stopki":)) Serdeczności posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ją robiłam, to każdy myślał, że szydełkuję buty dla dziecka ;D

      Usuń
  3. wow ale słodka misiowa mama

    OdpowiedzUsuń
  4. Mis wyszedl przepiekny ! Cudowny i uroczy !!! Uwielbiam misie z tych laczen. Piekny jest ! Ja wlansie sobie postanowilam, ze jak bede sie spodziewac dzidzi to zrobie takiego misia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czemu nie teraz? może trza wywołać... dzidzię z lasu? z czy tam z kapusty... albo boćka poprosić... ;)

      Usuń
  5. Uroczy misiek, prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny miś. Oj narobiłaś mi na takiego strasznej ochoty :D Muszę sie z nim zmierzyć póki mam jeszcze czas. Tylko jaką wełnę wybrać? Zupełnie się na tym nie znam. Podpowiesz coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja robiłam z włóczki akrylowej dla dzieci... ponoć bawełniana jest milsza, ale też droższa...

      Usuń
    2. Niestety nie dostałam w mojej pasmanterii odpowiedniej grubości (a raczej cienkości :P) włóczki akrylowej i musiałam zaopatrzyć się w bawełnianą. Ciekawe czy mi starczy, bo małe te moteczki.
      Mam jeszcze jedno pytanie (jeśli to nie kłopot). Jakiej wielkości wyszedł Ci jeden element (ten na sześć) i jakiej wielkości jest cały miś?

      Usuń
    3. mój sześciokąt ma ok. 8 cm, ale to pewnie zależy od grubości włóczki i jak ściśle robisz oczka... chyba... cały MAŁY miś ma 53 cm wzrostu... czyli jak noworodek ;)

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź, właśnie chciałam sobie porównać stosunek wielkości elementu do całego miśka. Przyznam, że ilość elementów miśkowych trochę mnie wystraszyła i zdecydowałam się na mniejszą maskotkę - hipcia :P "Jedyne" 44 elementy...

      Usuń
  7. Cudo! Wspaniała misia. Podoba mi się w niej wszystko :-) Kolory prześliczne.
    Zachwycająca maskotka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero dzisiaj zobaczyłam Misiową :) Gratulacje ! Wyszła pięknie! Cieszę się że mogłam pomóc i zainspirować = daje mi to dużo radości :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem tego "dużego misia" skoro ten jest mały... dzięki za cierpliwy tutorial :*

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :)