to efekt zadbania o siebie w tym przedświątecznej nagonce... ;) pierwszy raz od baaardzo długiego czasu pracowałam w Wielki Czwartek i Piątek... a mimo to sałatka gotowa, buraczki z chrzanem też... świąteczny obiad w większej połowie, posprzątane to, co mnie raziło, a w piekarniku dopieka się serniczek... znalazłam czas na wianek... a przede wszystkim uczestniczyłam w Liturgii w tych dniach, byłam z małżem (o, bogowie greccy!) w kościele poświecić pokarmy, a potem poszliśmy na rocznicową kawę - do lokalu, gdzie się poznaliśmy i gdzie małż poprosił mnie o rękę (a jakiś czas wcześniej to właściwie ja mu się oświadczyłam ;)) spokojnie, bez stresu... tak się świętuje w gizrapkowej hobbiciej norce... :)
ale do rzeczy... przecież czekacie... trochę się przeliczyłam z tym 18 kwietnia - zapomniałam, że to sam środek świąt... ale już się poprawiam... w konkursie wygrała (hehehe... to na potrzeby prawne... wiadomo, jak się "wygrywa" candy)... a taka oto osóbka (fotek nie będzie, wybaczcie) czekam na kontakt mailowy i podanie adresu... paczusia gotowa do wysyłki :)
w poniedziałek, po wielkiej wojnie na pistolety wodne, jadę na wieś... pochodzić po lesie, pogrzebać w ziemi, popracowac z drewnem... zabieram szydełko i nitki... :) czas dokończyć misia...
bardzo mi miło, że tyle osób dołączyło do obserwatorów i goooglowych kręgów... z radością czytam wasze komentarze, zaglądam do waszych blogów... wiele z was stało mi się bliskie...
życzę więc wam, kochane, na te święta
wyjścia z grobów (każda wie, w jakich siedzi),
samych odważnych decyzji,
nawet bez 100-procentowej gwarancji,
mądrych zmian, bliskości Boga i wiele, wiele miłości...
oczywiście, także wielu pomysłów
i perfekcyjnego ich wykonania... ;D
no, co... święta się każdemu należą...
Gratulacje dla Zwyciężczyni!!:) ..a Tobie Gizrapko życzę spokojnie płynącego czasu, dotleniającego oddechu w lesie:) i wszystkiego, co uznasz że jest Ci potrzebne do szczęścia:) ..i to nie tylko w święta:) ale na każdy piękny dzień!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam i zapraszam na moje pierwsze candy:)
Dziękuję za zabawę i gratuluję zwyciężczyni :D
OdpowiedzUsuńNa oczy Ci nie padło, a taki żarcik zrobiłam z przewracającym się kurczakiem :D jak człowiek więcej ma na głowie, to potrafi się lepiej zorganizować ;P Tobie i małżowi i całemu przychówkowi Waszemu WESOŁEGO ALLELUJA!!!
OdpowiedzUsuńDzięki i cóż Ci życzyć... WESOŁEGO ALLELUJA :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni :-)
OdpowiedzUsuńA Tobie i Twojemu małżowi jeszcze raz Wesołego Alleluja :-)
Gratuluję zwyciężczyni i dziękuję za zabawę :)
OdpowiedzUsuńAle mi żal, że to nie do mnie paczusia poleci :(
W każdym razie Tobie i mężowi życzę radosnych, pogodnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy !!!
Pozdrawiam wiosennie :-)
Wszystkiego dobrego, spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni i dziękuję za zabawę :)
Gratuluję zwyciężczyni i dziękuję za zabawę :-)
OdpowiedzUsuńZdrowych, Spokojnych i Radosnych Świąt życzę :-)
Gratuluje zwyciezczyni :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuję za zabawę :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego, rodzinnego, słonecznego świątecznego czasu! :)
Ojej! Nie wierzę, że zostanę właścicielką tych piękności! Dziękuuuuuję ślicznie, jest mi bardzo miło :)) W tym świątecznym "zamotaniu" zapomniałam o wynikach konkursu, dopiero teraz nadrabiam zaległości blogowe. Za moment odezwę się mailowo :)
OdpowiedzUsuń