zaczynamy - tzn. małż&moi - wietrzyć spisek wrogich mocarstw, że nam ktoś do domu przez okno jaką bombę biologiczną wrzucił... ;) w święta ja, sylwester małż - łóżko, gorączka, przejechanie walcem i przyjaciółka miska...eh...
jako że małż nie nadaje się do niczego, jeno leżenia i jęczenia (zauważyłyście, ze chłopy to jakoś ciężej znoszą choróbska? ;)), to zabrałam się za rzeczy dawno odkładane, czyli wystawienie na allegro poświątecznych porządków, czyli książek, czasopism i takich tam rzeczy... nie przypuszczałam, że tyle czasu to zajmuje...
usilnie, z determinacją, mimo załamań, niepowodzeń i ogólnego zniecierpliwienia... uczę się plątać nitki za pomocą szydełka ;)
bardzo pomocne są mi prezenty od św. M (M jak małż)... dostało mi się mnóstwo - jak na moje warunki - różnokolorowych włóczek oraz książki...
zwłaszcza tą drugą pragnę polecić... korzystałam wcześniej z innych "podręczników", kursów i schematów... dopiero z tą lekturą coś ruszyło... to po prostu lekcje dla szydełkowo upośledzonych blondynek, ciemnych do tego... ;D
co mi się spodoba - to próbuję... nie wszystko wychodzi od razu, niektóre rzeczy w ogóle... jeszcze ;)
tu przymiarka do dywanika z kółek... marzy mi się bajecznie i szaleńczo kolorowy oraz taki w tonacji kawy ze śmietanką....
a tu wariacje na temat serduszek... próbuję różne wzory i powiem wam, kochane, tworzenie serc nie jest łatwe...
to pierwsze podejście do wymyślnych kwiatków... chyba jednak te moje pierwsze były lepsze - proste i na temat...
tu kilka próbek rożnych wzorów znalezionych w bezkresach internetu na tzw. japan rose...
będę potrzebowała dużo takowych gadżetów, bo z jednego, niedawno odkrytego blogu powiało mi inspiracją! WIANKI NA SZYDEŁKU... oszalałam na ich punkcie!
skoro juz o prezentach... dotarły!!! od Zielonej Krówki cukierasy... i to z niespodziewajkami...
zacznijmy... to, proszę wycieczki, zamkowy albumik...
do tego cudna kartka z miłymi słowami... ze środka albumiku pokażę - na razie - tylko tyle... reszta - jak albumik zapełnię... :)
do tego mnóstwo przydasi... do scrapkowania i dekupażowania... :D
zupełnie rozkleiły mnie Papiery Zielonej Krówki... no, dla mnie graficzne cudo!
wielkie dzieki, Krówko i Coś... ;) :*
przesyłam trochę... ciszy :* u nas nadal wybuchy, psiury przerażone... :/
lecę dopieszczać cierpiącego małża...
Wytrwałości w szydełkowaniu:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!!!
Pozdrawiam.
a, dziękuje bardzo :)
Usuńbardzo ładne kwiatki
OdpowiedzUsuńte różyczki powoli już zaczynają mi rozkwitać ;)
UsuńPięknie Ci idzie ta nauka :D Produkujesz kwiatki jak mała fabryczka :P
OdpowiedzUsuńbo potem otwieram fabrykę wianków szydełkowych... ;D
UsuńPodziwiam, bo ja i szydełko to niezbyt udana para:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za udział w moim candy, życzę powodzenia!
ja czasem się zniechęcam... że to za trudne... nie poddaje się - to jedno z postanowień corocznych... ;)
Usuńsama sobie też życzę powodzenia :)
Miło tu i kolorowo:) Sowy przepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy!
Marzena
zapachlawendy75.blogspot.com
no, jak tu candy ominąć? ;)
Usuńkolorowo? no, masz!... a ja ciągle chciałabym , żeby tak po skandynawsku, szaro, stonowanie...
Musisz mieć ogromną ilość cierpliwosci do szydelkowania!! Ja probowalam robic na drutach i się zniechecilam poniewaz instrukcje, ktore znalazlam byly nieprecyzyjnie :D Możesz podać link do swoich aukcji na allegro? Chętnie przejrze co tam masz :D Jak ksiazki to moze cos sobie upatrze :D <3
OdpowiedzUsuńskreslic.blogspot.com
no, muszę mieć cierpliwość... bo talentu niewiele ;)
Usuńtu masz przykładowego linka... najwyżej potem zerkniesz na "wszystkie aukcje użytkownika" :)
http://allegro.pl/zestaw-ksiazek-kucharskich-i3847405340.html
Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)Ucałowania dla psiulów,a kwiatuszki piękne:)
OdpowiedzUsuńa proszę bardzo :)
Usuńpsiule ucałowane :)