„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

środa, 11 lutego 2015

CALA JESTEM W... KORONKACH.., czyli czego sie naucze, to mam, i o niekorzystnym biomedzie...

witajcie... 
żeby nie rozpisywać się, co tam u mnie - jedynie stwierdzę, że biomed niekorzystny... bardzo niekorzystny...
i teraz coś ze szkółki niedzielnej cioci Gizrapki... nauka koronkowych serwetek...
to pierwsze twory... wielkość raczej mini i midi.. na maleńki wielkosobotni koszyczek... taki dla krasnoludków raczej...


jeśli nie na koszyczek, to spójrzcie... można to zszyć i zrobić firaneczki, obrusik... pod warunkiem dorobienia jeszcze z kilkudziesięciu takich... ;D


z tej dumna jestem wielce... chociaż wygląda na krzywą (jeszcze przed krochmalem i naciąganiem), to akurat jest prosta... wierzcie mi... na serio...


wyciągnęłam kupione kiedyś gazetki ze wzorami... zabrałam się za - wydawałoby się - za łatwą serwetkę tym razem na serio do koszyczka...


jak widzicie - zakończyłam ją po swojemu...


...bo nijak nie potrafiłam zrobić 15-tego rządka... dziewczyny, na pewno któraś wie i opisze w wersji dla blondynki... :)


ok, na razie zmęczyłam się ta koronkową robotą... chyba zabiorę się za coś topornego... ;)
wysyłam trochę ciepła... :*


7 komentarzy:

  1. Ślicznie wyglądają ułożone jedna nad drugą, z "koszyczkową" pośrodku.
    Według mnie 15. rządek to słupek nawijany 4 razy, 5 oczek łańcuszka, słupek nawijany 2 razy wbity w środek słupka poczwórnego (słupek traktujemy, jakby to były cztery oczka łańcuszka), słupek nawijany 4 razy wbity w to samo miejsce, co pierwszy słupek poczwórny, znowu 5 oczek łańcuszka i słupek podwójny wbity w środek drugiego słupka poczwórnego. Ten motyw powtarza się wbijany co siódme oczko poprzedniego rzędu. Co cztery motywy podwójne robimy jeden pojedynczy, czyli wbijamy w jedno miejsce tylko jeden słupek poczwórny z dodatkami, a następny już siedem oczek dalej. Nie wiem, czy jasno wytłumaczone, ale może coś skorzystasz :) Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie Ci wyszły te koronki:) ..po naciągnięciu i usztywnieniu wszystkich można by je tak połączyć, jak pokazałaś to na zdjęciu (tam gdzie sa wszystkie razem:) i powiesić w oknie:) super by wyglądało:)
    Ja dzisiaj pierwszy raz trzymam w ręku druty:))) i ileż śmiechu mam przy tym! Stwierdzam, że jednak pozostanę przy szydełku, no, może kieeedyś potrenuje i druty;)))
    A Ty robiłaś kiedyś coś na drutach?

    Przyjemnego środka tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne serwetki :-) Przepiękne wzory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym te małe serweteczki ponaszywała na poduchy...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, robię na szydełku, ale ten 15 rząd nie dla mnie, bom "blondi", no chyba że w gazecie jest jakiś opis dodatkowy, na razie też postapiłabym jak Ty - czyli po swojemu. Piękne prace. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)