witajcie...
jakaś jesień za oknem, wieczory nadal długie... zatem czas na kolejne kubkowe ocieplacze... :)
miał być czarno-czerwony z białymi dodatkami i imieniem... proszę bardzo :)
nawet guziczek w tych samych barwach i motywach... klient mówi, klient ma... ;)
klient zamówił też minionka... ponowne proszę bardzo...
i jeszcze lekkuchno z boczku...
ok, wrzucone... teraz imprezka... a potem dokańczam komplet kanapowy... tym razem maszyna poszła w ruch: narzuta, cztery poduchy, w tym dwie zamykane na zamek i dwie z jeleniami na rykowisku... ale o tym już w następnym odcinku :)
jak ja już pragnę wiosny!
wysyłam nieco ciepła :*
Oooooo jaaa! Ocieplacz w minionka O.o Najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne oba! czekam na te nowe uszytki:-D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne oba :)
OdpowiedzUsuńCudne sweterki na kubeczki :-) Szczególnie podoba mi się pierwszy - jest doskonały :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
a moje serce podbił Minionek - taki sympatyczny łobuziak :)
OdpowiedzUsuńMinionek jest genialny ale ten sweterek z różą jest super elegancki :)
OdpowiedzUsuń