„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

niedziela, 21 czerwca 2015

BYLE DO LIPCA.., czyli o doczołgiwaniu i radosnych planach...

witajcie...
w tym pośpiechu nie zrobiłam fotki ślubnego pudełka, z którym stawiliśmy się na uroczystości tydzień temu... trudno... odliczam już godziny do lipca, kiedy to uciekam na urlop... łaknę go, pożądam, pragnę, chcę i potrzebuję... ten rok na serio był bardzo obfity i intensywny... a przyszły zapowiada się podobnie...

oprócz leżenia, spania, leżenia, spania, czytania, leżenia, spania... planuję na urlopie intensywne prace szydełkowe... tym bardziej, że są zamówienia: a to na koci wianek, a to króliczkowe korale, a samej marzy mi się kilka drobiazgów... :)
koniec gadania... przed państwem pudełko... ślubne, a jakże... zamówione na przyszły weekend... pochmurno u nas, to i fotki nie najlepsze...

tym razem gołąbki w wersji mini i na "dachu"... ;)


rzut z lotu ptaka na wnętrze...


i nieco zbliżeń... tym razem w środku romantyczna scenka rodzajowa... ;) nie było czasu zamawiać tekturek, więc sama musiałam stworzyć tę oto tekturową parkę... i różyczki...
widok z przodu...


...i z tyłu...

miejsce na gotówkowy prezent koniecznie musi być... w roli pieniądza - zwinięty kawałek papieru... ;)


wysyłam nieco ciepła... :* byle do wakacji!


5 komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :)