witajcie :)
właśnie siedzę i wykrawam zwierzynę, choiny i inne przydatne kształty do świąteczno-zimowych wianków... tak, tak... jest coraz zimniej, wieczory długie, pogoda nie namawia do spacerów... szydełkowa praca również wre... ot, chociażby następna część pledu... postanowiłam zrobić jeszcze jedną "warstwę", żeby kocyk by dłuższy, a dopiero potem dokończyć i połączyć kawałki... jak małż humorystycznie latem przewidział - na święta pled będzie gotów... ;D
proszę państwa, oto szary...
ale czy na serio jest bury i nijaki?
to duża połać materii, więc urozmaiciłam szarość zimnym niebieskim... taki mroźny powiew z północy...
teraz planuję pas ciepłych brązów, dla odmiany... :)
oprócz tego przede mną jeszcze spora dawka przyjemności ozdób choinkowych, szopki, złota i śniegu... coraz bardziej chce mi się dopatrywać pod tym wszystkim Istoty tych świąt... mam nadzieję, że zobaczycie to w moich pracach...
póki co... przesyłam mnóstwo ciepła :*
Piękna kolorystyka!!!!!Będzie cudnie:)
OdpowiedzUsuńKolorki piękne! Już nie mogę się doczekać całości :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńja tez powtórzę- świetne kolorki! Oj, pledzik zapowiada się ciekawie....
OdpowiedzUsuńParadoksalnie ten "mroźny powiew z północy" będzie bardzo cieplutki i przyjemnie będzie nim ogrzać się w tym chłodnym, ale magicznym okresie :) Piękny!
OdpowiedzUsuńKolory są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe szarości :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż pokażesz, co zrobisz z tych wykrawanych świątecznych ozdób :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Wow!! super <3333333333333333
OdpowiedzUsuń