„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

czwartek, 29 września 2016

ANI SIE OBEJRZALAM.., czyli nadeszla jesien

witajcie :)
tak, zaniedbałam bloga, szydełko podrdzewiało... tak wygląda wrzesień w oświacie... zwłaszcza jak zmienia się stanowisko... ogólnie, zmiany na lepsze tez są trudne, prawda?
mam spore zaległości, wiec koniec z gadaniem, czas na foto-show! przyspieszamy - dziś cała galeria misiowej gromadki... :)


najpierw powstała Pani Miś...


Pani Miś - zdecydowanie w różu i koronkach... wrażliwa, o wielkim sercu, chociaż sama malutka...



Pani Miś nie jest typem samotniczki... znalazła szybko przyjaciela...


Miś Przyjaciel - dość drobny facet, o nieco lwim pyszczku...


ponoć nie szata zdobi misia, ale popatrzcie tylko, co może zrobić ciepły szal i torba! dodam, że do torby Mis może schować kilka drobnostek...


jesień nastała, na razie mamy złoto-polską... ale przyjdą i słoty...


Miś Przyjaciel ma kolegę, a jakże...


właściwie Ten Miś powstał jako pierwszy... biały, smutny, samotny... długo się zastanawiałam, czego mu brakuje...


powstało potem ubranko... właściwie to moje pierwsze ubranko na szydełku... :)


potem parę dodatków...


i jest weselej, prawda?


no, nie mogłam sobie odpuścić zdjęcia z tą zabawną częścią ciała... ;) w spodenkach wycięcie na ogonek ;)


pozdrawiam jesiennie... i wysyłam nieco ciepła :*


7 komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :)