„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

poniedziałek, 21 października 2013

na ludowo...

miałam, jakieś pół roku temu, zajawkę na polski folklor... coś mi zostało, w sensie sentymentu i kilku prac... reszta poszła w ludzi... wycinałam, haftowałam, stylizowałam... kurpiowsko-łowickie wkomponowane w zdjęcia ślubne... całkiem zresztą niedawne... :)




 w międzyczasie jeden ze zwierzaków poobgryzał mi podusie... zahaftowałam i zaaplikowałam ją motywem rodem łowicko-śląskim... ;) skądeś przypełzło stadko łowiecek...  pozostałości z masowej produkcji maskotek...



było też kilka skrzatów polskich, został się tylko jeden... nikt go nie chciał przygarnąć, bo ponoć złośliwca w nim widać..  zamieszkał na półce obok glinianego domku stworzonego przez kogoś z naszego towarzystwa osób niepełnosprawnych intelektualnie... raz w roku robią kiermasz, sprzedając takowe cudeńka...


to może jeszcze rzut bliższego oka na owczą rodzinę...



w kolejce czekają zamówione dwa dinozaury, króliczek i maleńka panda...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde słowo :)