witajcie,
ok ponad miesiąca funkcjonuje na zasadzie oszczęðzania energii... i nie chodzi bynajmniej o elektrykę... robię, co mam zrobić - tryb zadaniowy... czułam, ze do wyczerpania tuż, tuż... fizycznego, duchowego i emocjonalnego... dlatego przedwczoraj zrobiłam sobie wolne i ładuję akumulatory :) powoli staję na nogi...
najlepszy sposób to szydełko, nici, igły, nożyczki... to mnie odpręża, daje nadzieję, koi... stan, gdy nic nie muszę, a mogę wiele... ostatnio ujęły mnie za serce (i szydełko) maskotki... próbuję różnych wzorów, łączę, poprawiam, zmieniam...
ot, znalazłam w sieci schemat na... Zgredka... :)
kto oglądał/czytał o Harrym Potterze, doskonale wie, o kim mowa... :)
domowy skrzat, Zgredek, jest maleńki... a przede wszystkim to wolny skrzat :)
o! Zgredek dostał od pani skarpetkę...
i właściwie niewiele więcej jest tu do dodania... wracam do swojej art-terapii..
wysyłam sporo ciepła :*
Cudny!!! Bardzo dobrze, że o uwolniłaś bo Zgredek to bardzo fajny skrzat :). Pozdrawiam i życzę dużo energii, rozumiem Cię doskonale bo mam to samo. Aby do lipca :).
OdpowiedzUsuńZgredek i skarpetka! Niebieska:) Chyba znowu przeczytam kawałek "H.Pottera" Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPs. Co będzie w lipcu?:)
ja mam w lipcu urlop :) w Bieszczadach... w lipcu też będę realizować zamówienia na letnie wianki :)
UsuńSłodki Zgredek :-) Doskonały! I nawet skarpetkę mu dałaś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
OOO jaki Zgredek fajniutki :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany Zgredek!
OdpowiedzUsuńBardzo śliczny słodziak z tego Zgredka ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię tę postać!
OdpowiedzUsuń