witajcie :)
dzięki za propozycje - intensywnie myślę o pani diplodoczce :) trzeba będzie samemu schemat sfabrykować :) to może potrwać, bo pracuję m.in. nad walentynkowymi serduszkami - zdecydowanie w bieli... bo niby czemu czerwień?
przedwczoraj miałam kolędę... małż, cwaniaczek, był w pracy, więc musiałam sama opanować dwa psy... poszłam z nimi na długi spacer po lesie i śniegu... Rapek, na szczęście, nic nie znalazł w paśniku dla dzików (a w ubiegłym roku zeżarł stare bulwy) - na wszelki wypadek sprawdził tez w paśniku dla sarenek... nic... psiurki wyganiały się i padły - myślałam, ze będą łaskawe dla kolędników... gdzie tam... Gizmo nie przestawał ujadać, a przyjacielski Rapek wlazł na kanapę i oblizał księdzu gębusię... eh... w przyszłym roku pewnie wikarzy będą ciągnęli zapałki, kto do nas ma przyjść...
czekając na kolędę, zaczęłam coś tam rzeźbić... z african flowers, of course... :)
jeszcze nie wiem, czy i kiedy uda mi się zrobić nowego zwierzaka... w necie znalazłam tylko płatny schemat i to w gotówce, której moje konto nie obsługuje... zostały mi więc zdjęcia i liczenie na szczęście...
czego i państwu życzę, wysyłając trochę ciepła :*