witajcie :)
tęsknię za słońcem... za ciepełkiem na twarzy, delikatnym wiaterkiem, zapachem ziemi spulchnianej kiełkująca zielonością... skoro jednak jest mokrość, szarość i ponurość, samemu trzeba ocieplić klimat...
powstały trzy wianki... perłowo-pastelowe... jeden w stronę różu...
na brzozowych witkach, mchu, faszynie, rafii... z lnianymi kwiatami, jajeczkami z masy papierowej, koronkami, piórkami... po prostu eko... ;)
róż przypisywany jest dziewczynkom, a niebieski chłopcom... to dość uproszczony podział, prawda?
składniki podobnie jak w różu - eko :)
no i komu przypisać teraz biel? panno młodym? a co z mężatkami? ;D
tu już zahaczyło o styl rustykalny... zupełnie chcący :)
i tak sobie pletę, plotę... czekając na wiosnę :)
wysyłam nieco ciepła :*
Przepięknie pleciesz!!!
OdpowiedzUsuńCudowne, wspaniałe i rzeczywiście bardzo wiosenne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wianki :-) Podobają mi się wszystkie wersje kolorystyczne... ale biały najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniałości!
OdpowiedzUsuńCo jeden cudniejszy!
Moc pozdrowień!
ps. Zapraszam na me Candy:)
piękne...subtelne i z polotem:)
OdpowiedzUsuńZachwycają...pozdrawiam serdecznie.