witajcie :)
to już ostatni moment z necie... robię przerwę, żeby skupić się na świętowaniu... bo dla mnie to zaczyna się już dziś - w Wielki Czwartek... :) chcę tez trochę uprzątnąć, ale bez przesady... corocznie rozbawia mnie krążący w internecie obrazek twarzy Jezusa z hasłem: "przyjdę sprawdzić, czy umyłaś dla Mnie okna..."... hehehe...
a propos okien... kilka znów powstało ;)
w gizrapkowie w święta się rozpieszczamy... chociaż dziś spędzę dużo czasu pracując, a małż właściwie dopiero w Poniedziałek ma wolne, to... już dziś rano, zamiast rzucić się do odkurzania podług, byliśmy z psiarnią na długim spacerze w lesie... tam wiosna zaczyna szaleństwo! ...
na pewno rozpieszczane będzie podniebienie, ale staram się, żeby bez kosztów zdrowotnych... jutro mkniemy na BioBazar po jajka od szczęśliwych kur i eko-rośliny... :) cukier zastępujemy ksylitolem... margaryny - masłem, mąki są nieoczyszczone i razowe...
w Poniedziałek świętuję swoje 43. urodziny... bez kompleksów, hucznie... chociaż coraz mniej gości potwierdza swe przybicie... w gizrapkowie takie rzeczy są pogodnie przyjmowane... najważniejsze, ze będzie siostra z dziećmi i wielkimi sikawkami... co tam! przecież woda zdrowa, a zawsze można się przebrać i wytrzeć... :)
zatem, moi drodzy :)
cudownych, radosnych,
zbawiennych i dobrych
świąt Wielkiej Nocy!
zmian na lepsze, odważnych decyzji,
rozpieszczania siebie w grobie bliskich,
ciepła, słońca i opuszczenia wszelkich grobów!
wysyłam sporo ciepła :*