„(…) proces twórczy zawarty w tworzeniu działa uzdrawiająco, a podstawą tego procesu jest to, że większość ludzkich myśli i uczuć wyraża się bardziej w obrazach niż słowach. Dzięki temu ludzie zajmujący się tworzeniem lepiej radzą sobie ze stresem i urazami psychicznymi, nabywają zdolności poznawcze i doznają objawów radości, jaką daje obcowanie ze sztuką”.

W. Szulc, Historia Arteterapeutyki, „Edukacja i Dialog”, 8/2006

Translate

niedziela, 27 kwietnia 2014

WAKACJE W SRODKU WIOSNY.., czyli o pomieszkiwaniu w lesie, podgladaniu ptaków i o darach natury...

wróciłam, żuczki kofane... :) a, jakże...
wygląda na to, ze odpoczynku i relaksu nigdy dość... :) chociaż to trwa już 8 miesięcy, za nami święta, to ja jeszcze sobie dogadzam spacerami po lesie - bez internetu, komputera, w centrum głuszy... zabrałam jedynie szydełko i dwie ręce... :)
co tez Gizrapka robiła? a same popatrzcie... dużo chodziła po lesie - sama i w towarzystwie...


podziwiała piękne tulipany swojej mamy... się zrymowało ;) to tylko część, bo obrodziły w tym roku obficie...


ogólnie podziwiała, co się dało...  to, co na drzewie, co nisko nad ziemią... czaiła się też na rudziki... :)


natargałam z lasu mnóstwa brzozy - idealnej na wianki... akurat w lesie pan gajowy robił porządki i wycinał chore drzewka... brzozowe moje wianki już znacie... tu mam dla was nowość - z winorośli :)


bardzo wdzięczny materiał do wicia - sam się układał :)
realizowałam też zamówienie na sweterkowe aplikacje... padło na motylki... a że ja nie zajmuję się detalem, interesuje mnie hurt, to same popatrzcie... ;D









zszywałam również mojego sławetnego misia... jeszcze wam nie pokażę, bo muszę kupić idealne guziczki na oczy i nosek... ale już niedługo... :)

pozdrawiam was serdecznie i wysyłam mnóstwo ciepła... :*


20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. idę po Twoje drewienka :)

      Usuń
    2. Cieszę się, że plastereczki się spodobały:) ..a co odpowiedzi to poczułam, jakbym sama ją udzieliła;) hi hi
      A ten ptaszek, którego podglądałaś;) to nie rudzik - to kopciuszek lub pleszka, są do siebie podobne:) Rudziki są mniejsze, jaśniejsze i mają dużą pomarańczową plamę, no właściwie całe podgardle w tym kolorze no i sa mniej płochliwe, cichutko delikatnie śpiewają...:) Kiedyś też mówiłam na te ptaszki rudziki:)) a gdy poznałam je bliżej to się okazało co sie okazało;) hi hi
      Serdeczności ślę słoneczne:)

      Usuń
  2. Pięknie, naturalnie i motylkowo :-)
    Też pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałam też wyszydełkować czarujące gąsieniczki... ale wyszły jakiś tłustawe robale :/ ;)

      Usuń
  3. Odpoczynek na łonie natury - świetna rzecz - dodaje energii, poprawia nastrój, skłania do refleksji, pozwala złapać dystans - czyli praktycznie tylko dobroczynne działanie ...skutków ubocznych brak, nawet Cię za bardzo nie rozleniwił, bo motylkowym hurtem przyłożyłaś :D Są kapitalne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skutki uboczne są... zwłaszcza jak te łono natury ma związek z działką mamy... się tyje, objadając smakołykami... ;D

      Usuń
  4. Oj też już bym najchętniej wyjechała gdzieś do lasu, nad jeziorko, mam takie miejsce ukochane. Na szczęście już na majówkę tam jadę,aż się doczekać nie mogę :) Piękne zdjęcia :) Śliczny wianek i motylki :) Jestem ciekawa jak wygląda miś :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. tylko już nie krzycz na tego grzeczniutkiego Burana ;D

      Usuń
  6. Przepiękne zdjęcia , fantastyczne są;) Uwielbiam wycieczki po lasach i często wybieram się na długie wyprawy rowerowe . Motylki jak i wianek bardzo urokliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdradzę wam swój sekret... nie umiem jeździć na rowerze... tak, wiem, to dziwne... ;)

      Usuń
  7. Cudną wiosnę udało Ci się zamknąć w kadrach. Uwielbiam las :) Pieski zadowolone :) Ja nie mogę doczekać się Twojego misiaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zakupiłam guziczki - dziś grande finale... ;D

      Usuń
  8. Te motylki sa cudne! Sa takim akcetem wiosennym gdzie wszedzie mozna je ulokowac, ja chyba bym je umiescila sobie na firankach bo sa tak piekne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)